czwartek, 20 lutego 2014

Błękitna laguna.

Witam :)
Dziś wspomnienie lata i smak mojego dzieciństwa. Gdy byłam przedszkolakiem byłam z moją Mamą w kawiarni o szumnej nazwie JUBILATKA. Tam za szklaną ladą były kolorowe galaretki z bitą śmietaną - RAJ :) W nawiązaniu do powyższego moja, wyrazista propozycja z nazwą deseru. To będzie mój skromny debiut w akcji: "Lekkie desery bez piekarnika" organizowanej na Durszlaku przez bloga lekkibrzusio. Zapraszam :)

Składniki:
- 1 galaretka truskawkowa,
- 1 galaretka Blue Curacao,
- 1 jabłko,
- 4 pokruszone herbatniki,
- 2 serki homogenizowane, waniliowe.

Wykonanie:
Galaretkę truskawkową rozpuściłam, wg przepisu na opakowaniu (dałam 1/4 szklanki wody mniej). Pokruszyłam herbatniki i ułożyłam na dnie pucharków. Ostudzoną galaretkę truskawkową połączyłam z serkami i zalałam herbatniki. Gdy masa stężała, ułożyłam kawałki jabłka ze skórką. Rozrobiłam niebieską galaretkę, po przestudzeniu zalałam i wstawiłam do lodówki. Moja córka (wymagający juror) stwierdziła, że deser pyszny :)   

1 komentarz: